Ciekawostki

1. W 1984 roku Ozzy Osbourne razem z Motley Crue wybrali się na wspólną trasę koncertową. Niektórzy uważają ich wspólne tournée za najbardziej szalone w historii rock n’ rolla. Okazuje się, że w trakcie przerw między koncertami Nikki Sixx i Ozzy Osbourne wpadali na szalone pomysły. Pewnego razu basista Motley Crue chciał zaimponować Ozzy’emu więc uznał, że samopodpalenie będzie świetnym pomysłem. Książe Ciemności chciał dorównać Sixxowi i zamiast kokainy wciągnął… mrówki.

2. W jednym z wywiadów, Doc McGhee opowiedział o incydencie, którego ofiarą padł sam Eddie Van Halen! Podczas pobytu w Szwecji, członkowie zespołu Motley Crue dowiedzieli się, że śpią w jednym hotelu z zespołem Van Halen. Nie trzeba było długo czekać na zwariowany pomysł, którego autorami byli Nikki Sixx i Tommy Lee. Panowie postanowili... ugryźć Eddiego Van Halena. W efekcie w hotelowym holu rozpętała się wielka bójka, a Tommy Lee ścigał po schodach uciekającego Davida Lee Rotha.

3. W 1987 roku zespół Motley Crue wypuścił utwór, który jest prawdopodobnie najpopularniejszym numerem grupy. Mowa oczywiście o „Girls, Girls, Girls”. W tym samym czasie Nikki Sixx borykał się z uzależnieniem od heroiny. Któregoś dnia przedawkował ten narkotyk i niedługo po tym został uznany za martwego. Gdyby nie lekarz, który podał basiście dwie dawki adrenaliny, muzyka mogłoby już z nami nie być. Jego dwuminutowa śmierć była inspiracją do napisania piosenki „Kickstart My Heart”, która znalazła się na albumie „Dr. Feelgood”.

3. Po wspólnej trasie z Ozzym Osbournem, zespół był u szczytu popularności. Nikki, Tommy, Vince i Mick nie próżnowali, a na ich konta bankowe każdego dnia wpływała pokaźna suma pieniędzy. Wokalista zespołu, Vince Neil, kupił nowe auto i w trakcie trzydniowej imprezy chciał się nim pochwalić Nicholasowi Dingley’owi, perkusiście Hanoi Rocks. Mężczyźni postanowili pojechać do pobliskiego sklepu po alkohol. Na tragedie nie trzeba było długo czekać. Wokalista, który był pod wpływem alkoholu, spowodował wypadek, w którym zginął Nicholas. Neil usłyszał wyrok skazujący na 30 dni więzienia, 5 lat w zawieszeniu, wpłatę 2,6 miliona dolarów na rzecz ofiar wypadków samochodowych, a także 200 godzin prac społecznych. Muzyk został zwolniony po 20 dniach za dobre sprawowanie.